Powrót tą samą drogą przez malutki zagajniczek z dziwnym, starym drzewem (o ile dobrze pamiętam akacja to była).
I prosto drogą przez jakieś podwórko obok fragmentu starej budowli ...
Skręcamy w bok i schodkami do góry ...
To teren wokół MDK i Amfiteatru
Obok MDK stoi ciekawy budynek ...
Amfiteatr ...
Przy wejściu do lasu tablica, fragment starego ogrodzenia (część jest ,,na skraju upadku,,),brama i płot przypominające lata dawnej świetności .....
Zjazd na autostradę ... kierunek Katowice
A w domu czekały już na mnie naleśniki z truskawkami polane sosem truskawkowym ...
Ale najpierw zielony koktajl, tym razem z garścią liści selera (bez zielonego koktajlu dzień stracony :) )
Sobotni ranek należał do udanych :)
To był najdłuższy spacer z dotychczasowych bo aż dwie i pół godziny trwał .....
....................................................................................................................................................
Bądź tym, który ośmiela i dodaje odwagi.
Na świecie jest już wystarczająco dużo krytyków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)