niedziela, 19 czerwca 2011

Młody kos i tęcza ...

Zdjęcie tego młoKosa zrobiłam kilka dni temu .... pod bukszpanem siedział sobie cichutko. 
A może to dziecię szpaka? ... nie wiem bo u mnie kosy u sąsiada szpaki się gnieżdżą a ja ich młodych nie rozróżniam.  
Więcej zdjęć niestety nie mogłam zrobić bo mamusia z tatusiem wrzasku narobiły:)
A dzisiaj po deszczu pokazała się tęcza ... podwójna była (trochę o tym niezwykłym zjawisku przy okazji poczytałam).
Za późno zauważyłam  dlatego zdjęcie lichutkie a ujęcie niekorzystne.
Dobranoc:)

3 komentarze:

  1. czyz przyroda nie jest piękna ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale slodki ptasi dzidzius! Ty to masz szczescie i reke do pieknych ujec!
    Danusiu! Mam nadzieje ze na dobre wracam do komentowania, bo mi nowa przegladarka narazie na to pozwala.
    Choc sladow po mnie nie bylo, to Twoje poczynania na blogach sledze jak zawsze i podziwiam:)
    Ciesze sie ze odwiedzilas moje calineczkowe posty, a o hortensjach to ludziska sobie lubia glupoty wymyslac. W moich stronach na przyklad gloszony byl przesad o staropanienstwie panien, u ktorych ogrodek zdobil ten kwiat. I co? Moja Mama wszystkie swoje trzy coreczki za maz wydala, a hortensja sobie nadal kwitnie;)!

    Pozdrawiam serdeczenie!

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczny ptaszorek :) a tęcza tez nie potrafię ładnie uchwycić ale Tobie wyszło zacnie:)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)