Najnowszy, jeszcze się przegryza ....
A to ,,produkcja,, likierku krówkowego ......
Robiłam na podstawie takiego przepisu ......
30 dag krówek
puszka mleka skondensowanego
pół litra wódki czystej
Likier będzie prezentem dla Kogoś, Kogo baaaaaaaaaardzo lubię .... właśnie butelkę na ten pyszny likierek ozdabiam.
A to dziewanna ... dawno temu z jej kwiatków zrobiłam moją pierwszą nalewkę ... dobra na gardło:)
Robienie tej nalewki to sama poezja bo ... bo najpierw trzeba zebrać kwiatki zanim opadną (rano) ... trzeba uważać na pszczoły, które uwijają się z zebraniem pyłku przed opadnięciem kwiatków ... a potem trzeba usunąć te maleńkie czarne żuczki i dopiero cukrem można zasypać .... :)
lubie krowki to ten by mi odpowiadał hihi.........a zuczkow to nie bede z kwiatkow usuwała bo nie mam dziewanny .......
OdpowiedzUsuńpozdrawiam u mnie malinowa naleweczka sie szykuje rokrocznie
A u mnie w tym roku maliny lichutko jakoś obrodziły ... ;(
UsuńMmmmm... Takie pyszności!
OdpowiedzUsuńJa niepijąca ale ... ale takiego likierku zrobionego w domu chętnie posmakuję:)
Usuń