...... Tam kawałek podłogi i tu kawałek podłogi, podłogi tylko mojej, podłogi ze zdjęciami tego co wokół nas, tego co na spacerach czy wypadach za miasto spotykamy, ze zdjęciami naszych latających, biegających, pełzających, ze zdjęciami świata braci naszych mniejszych ale nie tylko samych żyjątek ... martwa natura, zdjęcia ciekawych obiektów czy miejsc też są warte uwagi.
Mam nadzieję, że nie będzie nudno ... może zdjęcia nie są ,,górnych lotów,, ale ....... fotoamatorka tylko jestem, pstrykam dla przyjemności, pstrykam bo lubię ......

BĄDŹ TYM, KTÓRY OŚMIELA I DODAJE ODWAGI.

NA ŚWIECIE JEST JUŻ WYSTARCZAJĄCO DUŻO KRYTYKÓW

wtorek, 27 czerwca 2017

Kijkomania ...

... dopadła i mnie. Do kupna kijków przymierzałam się od dawna, w końcu się zdecydowałam i ... mam i ja :)
Pierwszy dzień i już spotkanie któregoś tam stopnia ... ale to później.
Mamy w naszym mieście ścieżki rekreacyjne, wokół piękny teren, zieleń, woda, czyste powietrze ...

Za nami (po lewej stronie ścieżki) basen ,,Żabka,, ... 


... przed nami (po prawej stronie ścieżki) staw Klyta zwany z przepięknymi liliami wodnymi (prawidłowo Grzybienie zwyczajowo nazywane także nenufarem lub lilią wodną). Uwielbiam je.


Dalsza droga przebiegała normalnie ... 


Zatrzymujemy się na chwilę bo w oddali widzimy piękną sarnę (zdjęcie przybliżone) ...


Usłyszała ,,trzask,, aparatu i uciekła (a może to on był, nie wiem).


Wracamy nad staw, chwilę na ławce przysiadamy ...


Już chciałam aparat do plecaka schować kiedy Tereska zawołała - patrz, dziki po drugiej stronie stawu. 
Reakcje ludzi różne ... u starszych strach u dzieci ciekawość zwyciężyła (podejść jak najbliżej żeby zdjęcie zrobić). Mnie się udało zrobić zdjęcie tylko matce, młodym nie zdążyłam.
Trochę niebezpieczna atrakcja :)


Jak na pierwszy raz z kijkami to dużo wrażeń.


Spokojnie, nie będę wrzucać zdjęć z każdego wypadu na tereny rekreacyjne. Tylko jak coś ciekawego czy nowego spotkam na drodze.

....................................................................................................

Bądź tym, który ośmiela i dodaje odwagi.
Na świecie jest już wystarczająco dużo krytyków.

niedziela, 4 czerwca 2017

Taaaka ryba po raz trzeci ...

Kolejne zawody wędkarskie ... zawody rodzinne dlatego raz w roku mogę łowić.
Wątpię czy za rok dam się namówić (pożyjemy zobaczymy).
Łowienie ryb mnie nie kręci chociaż szybko załapałam jak się złapaną na haczyk z wody wyciąga.

Zbiórka o 7:00, gwizdek rozpoczynający zawody o 9:00. 
Kilka zdjęć zrobionych, stanowisko wylosowane, pozostały czas wykorzystany na drzemkę (na ławce, w słoneczku) :)


W sumie to osiem ryb złapałam (7 płotek i 1 leszcz).
Mogło być więcej ale ....... ale tradycyjnie ,,skasowałam,, wędkę (doprowadziłam do poplątania żyłek). Trochę jeszcze z batem posiedziałam a potem go oddałam (pod koniec zawodów w ostatniej minucie jeszcze jedną rybę złapałam).
Staw ten sam - Szustrok, drzewa te same, ścieżki i ławki te same. Woda, zieleń, rośliny, ptaki, owady wszelakie (mała inwazja ważek przy naszym stanowisku), spokój, miła atmosfera ... itd. itp.
Jedyne co denerwowało to zapaskudzony staw rośliną, która w łowieniu przeszkadzała.



Lilie wodne dopiero w pąkach. Jeszcze rok temu nie były tak zarośnięte. Znalazłam nowe miejsce z liliami ... młodziutkie jeszcze.



Po czterech godzinach gapienia się w spławik (i smażenia się na słonku) zawody zakończyły się zważeniem złowionych ryb (oczywiście bohaterki dnia do wody wróciły), podliczeniem wyników i rozdaniem nagród  (były jeszcze kiełbaski z grilla i wspólne zdjęcie).



Tutaj relacje z poprzednich zawodów - 2016 i 2015.

.....................................................................................................................................................

Bądź tym, który ośmiela i dodaje odwagi.
Na świecie jest już wystarczająco dużo krytyków.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...