...... Tam kawałek podłogi i tu kawałek podłogi, podłogi tylko mojej, podłogi ze zdjęciami tego co wokół nas, tego co na spacerach czy wypadach za miasto spotykamy, ze zdjęciami naszych latających, biegających, pełzających, ze zdjęciami świata braci naszych mniejszych ale nie tylko samych żyjątek ... martwa natura, zdjęcia ciekawych obiektów czy miejsc też są warte uwagi.
Mam nadzieję, że nie będzie nudno ... może zdjęcia nie są ,,górnych lotów,, ale ....... fotoamatorka tylko jestem, pstrykam dla przyjemności, pstrykam bo lubię ......

BĄDŹ TYM, KTÓRY OŚMIELA I DODAJE ODWAGI.

NA ŚWIECIE JEST JUŻ WYSTARCZAJĄCO DUŻO KRYTYKÓW

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Owady wszelakie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Owady wszelakie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 2 listopada 2020

Mało sie dzieje ......

Sporo się przez ten rok wydarzyło ale ...... z aparatem już nie biegam, na ranne spacery po mieście i okolicach już nie chodzę więc nie utrwalam piękna przyrody ....... nie wiem czy mi się już nie chce czy jest jakaś inna przyczyna.
Jednak spotykając taki fantastyczny okaz na terenie moich włości musiałam mu zdjęcie zrobić (telefonem dlatego takie ,,nieprofesjonalne,,).
Przykro mi ale jego nazwa wyleciała mi z pamięci ...... wiek ma swoje prawa ;)

 

Z aparatem nie biegam, na spacery nie chodzę bo ...... grzecznie w domu siedzę :)


Trzymajcie się zdrowo, uważajcie na siebie .....


....................................................................

BĄDŹ TYM, KTÓRY OŚMIELA I DODAJE ODWAGI.

NA ŚWIECIE JEST JUŻ WYSTARCZAJĄCO DUŻO KRYTYKÓW 

niedziela, 27 sierpnia 2017

Ścieżka zdrowia ...

Ścieżka zdrowia zawsze taka sama (no prawie) ale to nie znaczy, że nudna.


.......................................................................................................................................................

Bądź tym, który ośmiela i dodaje odwagi.
Na świecie jest już wystarczająco dużo krytyków.

wtorek, 4 lipca 2017

Rowerami ,,na ryby, na grzyby,, ...

Wczoraj na ryby, nad nasz staw łaziski Szustrok zwanym. Ja niewędkująca (brak karty) ale towarzysząca, zdjęcia robiąca i spławika pilnująca. Łowić mogę raz w roku na zawodach rodzinnych (nieźle mi to idzie). Wędkuje Tereska :)
Nad wodą czyste powietrze, cisza, zieleń i okoliczni mieszkańcy ...
Złowione ryby wracają do wody. Przy brzegu młody narybek.


Zaskroniec zwyczajny. Nie udało mi się lepszych zdjęć zrobić (szybki był) choć podchodziłam bardzo blisko. Tyle lat na tym świecie żyję a pierwszy raz spotkałam się z zaskrońcem oko w oko.  
,,Zaskroniec to wąż całkowicie niegroźny, a bardzo pożyteczny. Niestety, nasz atawistyczny strach przed tym, co pełza, często bierze górę nad rozsądkiem ... Więcej o zaskrońcach TUTAJ


,,Żaby na aby, ryby na niby a rak byle jak ...,,
Raki podobno kiedyś były, ryb mało ... i żab mało.


Ptactwa latającego za to dużo (kaczek z młodymi w tym roku nie widziałam) ... mewa nad stawami żyjąca, po drugiej stronie ryby łowiła.


Te mniejsze ludzi się nie boją. Podchodzą bardzo blisko i zjadają resztki zanęty. Zdarzają się też robaki przez wędkarzy zostawione - dla ptaszków rarytas.


Zrobienie zdjęcia ważce to dla mnie kłopot. Ciągle w ruchu a jak na chwilę przysiądą to ... szybko odlatują. Chodzi o te duże, piękne ważki mieniące się cudownymi kolorami. Te małe czasami na ręce nawet usiądą. Ta odpoczywa na rączce podbieraka. Też ładna.


Zdjęć dużo ale ............ :)

....................................................................................................................................................... 
Bądź tym, który ośmiela i dodaje odwagi.
Na świecie jest już wystarczająco dużo krytyków.

niedziela, 4 czerwca 2017

Taaaka ryba po raz trzeci ...

Kolejne zawody wędkarskie ... zawody rodzinne dlatego raz w roku mogę łowić.
Wątpię czy za rok dam się namówić (pożyjemy zobaczymy).
Łowienie ryb mnie nie kręci chociaż szybko załapałam jak się złapaną na haczyk z wody wyciąga.

Zbiórka o 7:00, gwizdek rozpoczynający zawody o 9:00. 
Kilka zdjęć zrobionych, stanowisko wylosowane, pozostały czas wykorzystany na drzemkę (na ławce, w słoneczku) :)


W sumie to osiem ryb złapałam (7 płotek i 1 leszcz).
Mogło być więcej ale ....... ale tradycyjnie ,,skasowałam,, wędkę (doprowadziłam do poplątania żyłek). Trochę jeszcze z batem posiedziałam a potem go oddałam (pod koniec zawodów w ostatniej minucie jeszcze jedną rybę złapałam).
Staw ten sam - Szustrok, drzewa te same, ścieżki i ławki te same. Woda, zieleń, rośliny, ptaki, owady wszelakie (mała inwazja ważek przy naszym stanowisku), spokój, miła atmosfera ... itd. itp.
Jedyne co denerwowało to zapaskudzony staw rośliną, która w łowieniu przeszkadzała.



Lilie wodne dopiero w pąkach. Jeszcze rok temu nie były tak zarośnięte. Znalazłam nowe miejsce z liliami ... młodziutkie jeszcze.



Po czterech godzinach gapienia się w spławik (i smażenia się na słonku) zawody zakończyły się zważeniem złowionych ryb (oczywiście bohaterki dnia do wody wróciły), podliczeniem wyników i rozdaniem nagród  (były jeszcze kiełbaski z grilla i wspólne zdjęcie).



Tutaj relacje z poprzednich zawodów - 2016 i 2015.

.....................................................................................................................................................

Bądź tym, który ośmiela i dodaje odwagi.
Na świecie jest już wystarczająco dużo krytyków.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...