Drogami w zieleni tonącymi idę na zakupy :)
Tak, nasze miasto ,,tonie,, w zieleni. Szanuje się tu stare drzewa, które pamiętają moje dzieciństwo i te jeszcze starsze będące zabytkami przyrody. Tam gdzie się da sadzi się młode drzewka.
Jest pięknie ...
By dojść na rynek mam kilka możliwości.
Najulubieńszą trasą jest ta ...
Pachnąca uliczka Parkową zwana (zdjęcia robiłam gdy kwitły akacje i głogi)
Nowa przychodnia ,,się wykańcza,, (stoi na rynku za ratuszem)
Na rynku, przed MDK piękna lipa. Była druga ale została wycięta (powodem budowa sklepu) ale na jej miejscu rośnie już nowa.
Spojrzenie w lewo na park ... tutaj ostał się jeden staruszek lilak (ze starości aż się ,,położył,,) a rosło ich kilkanaście.
Spojrzenie za siebie ... ulica Dworcowa w zieleni.
Droga powrotna (z Biedronki). W jednej ręce torba z zakupami w drugiej aparat.
To drzewo, zwane drzewem ,,śmierci,, (powodem klepsydry) jeszcze się trzyma.
Wejście do parku (parków ci u nas dostatek) ...
Stara przychodnia (na miejscu najstarszej stoją bloki). Budynek wyremontowany stoi niewykorzystany.
Ulica Chopina ... kiedyś była aleją dębów. Takie olbrzymie pamiętam z dzieciństwa (chodziłam tą drogą do szkoły) ... część z nich została wycięta, jedne zmurszały inne ustąpiły miejsca zatoczkom ... no cóż. Staruszki od czasu do czasu są leczone a każdego roku usuwa się niebezpieczne konary.
Droga do obecnie funkcjonującej przychodni (i do zakładu ERG)
A to już moja ulica ... w oddali park.
Pięknie, zielono w naszym mieście ...........
.......................................................................................................................................................
Bądź tym, który ośmiela i dodaje odwagi.
Na świecie jest już wystarczająco dużo krytyków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)