A właściwie na jagodę kamczacką ....
Jagoda kamczacka obrodziła ... owoce na ziemię zaczynają spadać ... już w tamtym roku cały zbiór niezebrany został zmarnowany ... nie miałam wtedy ochoty na nic ... teraz też nie mam ochoty ale ..... dobra, zebrałam co było dojrzałe.
Jagoda kamczacka ma dziwny smak ... lubię ten specyficzny, lekko cierpkawy smak.
Gdyby ktoś nie wierzył, że psy lubią jagody to proszę spojrzeć na Fantę ... zjadała podtykane jagódki ze smakiem ... domagała się jeszcze.
W tym roku w ogrodzie trawa, chwasty i błoto .....
Jakoś niezręcznie mi pisać o robieniu nalewki gdy wokoło tyle tragedii ... mam jakieś dziwne uczucie, że jakimś nietaktem to będzie ale ...... .
Od dobrych paru lat robię tzw. nalewkę ,,Bożonarodzeniową,, (ale to nie jest ta ,,Bożonarodzeniowa,, ... przepis tej mojej z jakiejś gazety mam ... jest z zupełnie inna) ... nie wiem dlaczego taka nazwa, może dlatego, że dobra dopiero na Święta ... .
Robi się ją z owoców jagodowych .... ja zaczynam od jagody kamczackiej (już zasypana cukrem i zalana alkoholem) ... potem dosypię poziomki (+ tyle cukru ile będą ważyły ... ja to już ,,na oko,, robię) .... potem ...........
Heh Danusiu... Co zrobić:( Nie mamy na to wpływu. U nas tutaj i tak nie jest źle! Bp rzeki jako tako wytrzymują! A jak coś zaleje to nie tak jak np Sandomierz czy inne miasta...
OdpowiedzUsuńBogu dzięki przestało padać. Ale idą te fale kulminacyjne... Oby się to wszystko rozeszło po kościach,bo tragedia:(
Buziaki:* Ach ślinka leci na takową:):*
To co się dzieje teraz w Polsce to jakaś katastrofa..no, ale kazdy z nas zyje swoim zyciem. mozemy niestety tylko wspolczuć :(
OdpowiedzUsuńbedziesz musiała mnie kiedys jakaś swoją naleweczką poczęstować, bo po za wiśniówką niczego takiego nie piłam ;P
tylko pozazdrościć energii i takich zdolności . obejrzałam galerię... BRAWO ! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie..Choć powodziowo też..coś źle zaczyna sie dziać..nalewecznka pychotkowo.hihhi,,wszystkiego dobrego życzę.Monika
OdpowiedzUsuńMniam mniam apetycznie i tak błogo się zrobiło - muszę się wybrać do Ciebie na te nalewki:)
OdpowiedzUsuńA tragedia - długo będzie się o niej pamiętać - nie ciekawy ten rok dla nas ...
U nas dziś też pięknie było :) - pozdrawiam
wygladaja jak sliwki :)
OdpowiedzUsuńCzy ja widziałam takie jagody?
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Psiulek uroczy. Do zobaczenia!
mniam! ale apetyczne zdjęcia! smaka mi na letnie owoce narobiłas! jagody kamczackie mają również moi rodzice na działce, więc ten temat jest mi znajomy :) mają one taki dziwny kształt :)
OdpowiedzUsuńojej...jak mi się marzy taka naleweczka...ja jeszcze nie próbowałam robić wieloowocowej...w tym roku się skuszę i zrobię truskawkową ...
OdpowiedzUsuńByły jagódki kamczackie i nie ma jagódek kamczackich ... czego nie zebrałam na ziemię spadło ... moje żyjątka ogrodowe też muszą coś jeść ... za to co zebrałam jest zamknięte w zapoczątkowanej naleweczce ... owoce mieszane i każdego roku inna wychodzi ale zawsze jest pyszna!
OdpowiedzUsuń