... a tyle radochy z ich powodu :)
Drzewko karłowe nie przypomina tych zapamiętanych z dzieciństwa (żeby zerwać owoce trzeba było się wdrapywać dość wysoko ... akurat wspinanie się na drzewa sprawiało mi ogromną przyjemność ... teraz wisienki mam na wyciągnięcie ręki).
Zdjęcie zrobiłam przed wyjazdem w siną dal ... chyba jeszcze coś na drzewku zostało :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)