... dopadła i mnie. Do kupna kijków przymierzałam się od dawna, w końcu się zdecydowałam i ... mam i ja :)
Pierwszy dzień i już spotkanie któregoś tam stopnia ... ale to później.
Mamy w naszym mieście ścieżki rekreacyjne, wokół piękny teren, zieleń, woda, czyste powietrze ...
Za nami (po lewej stronie ścieżki) basen ,,Żabka,, ...
... przed nami (po prawej stronie ścieżki) staw Klyta zwany z przepięknymi liliami wodnymi (prawidłowo Grzybienie zwyczajowo nazywane także nenufarem lub lilią wodną). Uwielbiam je.
Dalsza droga przebiegała normalnie ...
Zatrzymujemy się na chwilę bo w oddali widzimy piękną sarnę (zdjęcie przybliżone) ...
Usłyszała ,,trzask,, aparatu i uciekła (a może to on był, nie wiem).
Wracamy nad staw, chwilę na ławce przysiadamy ...
Już chciałam aparat do plecaka schować kiedy Tereska zawołała - patrz, dziki po drugiej stronie stawu.
Reakcje ludzi różne ... u starszych strach u dzieci ciekawość zwyciężyła (podejść jak najbliżej żeby zdjęcie zrobić). Mnie się udało zrobić zdjęcie tylko matce, młodym nie zdążyłam.
Trochę niebezpieczna atrakcja :)
Jak na pierwszy raz z kijkami to dużo wrażeń.
Spokojnie, nie będę wrzucać zdjęć z każdego wypadu na tereny rekreacyjne. Tylko jak coś ciekawego czy nowego spotkam na drodze.
....................................................................................................
Bądź tym, który ośmiela i dodaje odwagi.
Na świecie jest już wystarczająco dużo krytyków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)