Po czterech latach wracam do porannych spacerów po Łaziskach.
Jest kilka powodów by znowu wstawać wcześnie rano i docierać w różne zakątki miasta z aparatem w ręce:
1.W tamtym roku zapisałam się do Towarzystwa Przyjaciół Łazisk a jak się już zapisałam to postanowiłam coś robić na miarę swoich możliwości czyli ,,reklamować,,(przepraszam ale chwilowo nie znalazłam odpowiedniego słowa) uroki naszego miasta.
2.Te poranne spacery mi służą więc czemu nie :)
3.Mam motywację by ruszyć z domu ,,cztery litery,, dla własnej przyjemności.
4. ....... itd. itp.
Powrót do spacerów sprzed czterech lat zaproponowała mi Koleżanka w momencie kiedy miałam w tym temacie plany.
Przypadek? Nie sądzę :)
Spotkanie o szóstej rano (w poniedziałek ... post z poślizgiem pisany) pod tym budynkiem (jednym z nielicznych, które nie zostały zburzone).
Po drugiej stronie ulicy jeden z parków w naszym mieście.
Pierwszy dzień bez wcześniejszego zaplanowania trasy ...
Na początek ,,zahaczyliśmy,, o Cicierz ... krótka trasa z powodu ograniczonego czasu.
Pole łubinu i mgła ...
Czasami będzie tylko kilka zdjęć, czasami ,,nieprzyzwoicie,, dużo. Czasami będzie chaotycznie, czasami ,,prawieprofesjonalnie,, z faktami historycznymi.
Wszystkie posty z ,,łaziskich spacerów,, będą pod etykietą Łaziska Górne 2018.
(klik)
Mapa Łazisk
(klik na zdjęcie a potem na mapę by powiększyć)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)